Próba przejęcia przez UE kontroli nad polskimi lasami. Obajtek: To rozbiór Polski

article

Pan Bartłomiej Obajtek związany jest zawodowo z Lasami Państwowymi od ponad 19 lat. W 2002 roku ukończył Wydział Leśny Akademii Rolniczej w Krakowie, w 2004 roku – Wydział Inżynierii Środowiska i Geodezji tejże uczelni. Karierę zawodową zaczął w 2002 roku jako stażysta w Nadleśnictwie Myślenice.

“Nazywając sprawę jasno jest to rozbiór Polski i największa kradzież na polskich obywatelach” – mówi w wywiadzie dla Magazynu Optyka Schumana Bartłomiej Obajtek, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku odnosząc się do podejmowanych przez Unię Europejską prób przejęcia kontroli nad polskimi lasami.

Na forum unijnym od dłuższego czasu obserwujemy kolejne regulacje uderzające w polskie lasy. Najpierw była “Strategia na rzecz bioróżnorodności”, potem LULUCF, a teraz próba przejęcia kontroli nad lesistymi obszarami naszego kraju. Czy mamy do czynienia z próbą wrogiego przejęcia prawie jednej trzeciej naszego terytorium, jakim są Lasy Państwowe?

Bartłomiej Obajtek: Bez wątpienia tak można określić proces w wyniku którego upadnie cała branża leśno-drzewna, likwidująca około 350 tys. miejsc pracy, przy spadku 2% PKB Polski (sam eksport to 46 mld zł). Natomiast w perspektywie kilkunastu lat dojdzie do nieodwracalnych procesów zamierania lasów powodując tym samym zanik bioróżnorodności i zmniejszenie pochłaniania CO2. Trzeba też wspomnieć o zahamowaniu rozwoju zwłaszcza Polski lokalnej w zakresie infrastruktury przebiegającej przez grunty leśne tj. drogi, linie światłowodowe, wodociągi itp. Pogorszy się też dostępność dla większości społeczeństwa do drewna nie tylko w formie przetworzonej ale także na cele opałowe (z powodu wzrostu cen). Polska utraci szanse rozwojowe nie mówiąc o ogromnych kosztach, które bez kompensaty ze sprzedaży drewna ktoś będzie musiał ponieść np. na ochronę przeciwpożarową, na podatki dla gmin, na rekultywacje, na zalesienia, utrzymanie banku genów, ochronę gatunkową itd. Powierzchnia 8 mln ha (dużo więcej niż Państwo Czechy) stanie się przedmiotem sprzedaży i łatwym kąskiem dla funduszy czy firm posiadających ogromny kapitał. Dodajmy, że grunt pod lasami jest rezerwą surowcową też dla przyszłych pokoleń. Nazywając sprawę jasno jest to rozbiór Polski i największa kradzież na polskich obywatelach. Leśnicy tylko zarządzają majątkiem Skarbu Państwa a efekty są takie, że wzrosła dwukrotnie bioróżnorodność, zasobność, lesistość, gatunki podlegające ochronie a lasy na których gospodarują leśnicy już prawie 100 lat ekolodzy określają nazwami np. Puszcza Karpacka itp.

Na ile w Pana ocenie nieadekwatnie wysokie kwoty pochłaniania CO2, jakie zostały narzucone polskim lasom przez LULUCF są w stanie zagrozić ich normalnemu funkcjonowaniu?

Przyjmując założenia dotyczące pochłaniania nie można wcale pozyskiwać i jeszcze braknie. Przyjęto nieracjonalne współczynniki pochłaniania uznając, że pochłanianie będzie rosło kiedy z wiekiem spada. Maksymalne pochłanianie CO2 posiadają nasze gatunki główne w wieku 30-60 lat.
Pozostawienie drzewostanów do fazy rozpadu będzie emitowało CO2. Nie mówiąc o dużym prawdopodobieństwie pożaru ogromnej ilości suchych drzew na dużych powierzchniach często okalających miasta.

Jak Pan jako fachowiec ocenia unijne próby wymuszania na polskich leśnikach, aby zrezygnowali z dotychczasowego sposobu zarządzania lasami i zamiast prowadzić cięcia i nasadzenia pozostawili lasy samym sobie?

To próba zawłaszczenia ogromnego dorobku wielu pokoleń leśników, sprzeniewierzenie ogromnych nakładów na infrastrukturę i skazanie ogromnych kompleksów leśnych na dewastację w myśl zasady, że ktoś to zrobi lepiej a nie świetnie wyszkoleni fachowcy posiadający tak ogromny dorobek i osiągnięcia. Niektórzy uważają, że lepiej to zrobi ekolog, wizażysta czy bloger z Cypru, Grecji czy Hiszpanii, niż Polski leśnik.

Tzw. organizacje ekologiczne próbują przedstawiać polskich leśników jako niszczycieli przyrody. Dlaczego? W końcu nikt tak bardzo jak oni nie troszczy się o dobrą kondycję polskich lasów.

Każdy kto posiada minimum wiedzy to wie, że do takich tematów strategicznych i delikatnych trzeba przygotować medialnie (dezinformacyjnie) grunt nastawić negatywnie na grupę zawodową. Potocznie zhejtować, kłamać w przestrzeni medialnej bazować na półprawdach i tak się dzieje. Kiedyś robiono przekaz podprogowy a teraz już nie ma ograniczeń.Bór_świeży_w_Puszczy_Bydgoskiej

Jakie konsekwencje miałoby przejęcie przez Unię Europejską kontroli nad polskimi lasami, do czego rzecz jasna nie można dopuścić?

Utrata suwerenności w wielu obszarach nawet w zakresie obronności gdyż duża część jednostek wojskowych znajduje się na gruntach leśnych i jest w zarządzie lasów przekazanych na cele obronności i bezpieczeństwa Państwa.

Anna Wiejak

Publikacja dzięki:

Magazyn Optyka Schumana (Schuman Optics Magazine)
wydawany przez Instytut Myśli Schumana