Burmistrz miasta Olaf Scholz poinformował, że ewentualne Igrzyska Olimpijskie w 2024 roku, jeżeli odbędą się w Hamburgu, to ich koszt wyniósłby ponad 11 miliardów euro, z czego 7.4 miliarda miałoby pochodzić z podatków. Mieszkańcy na temat tego czy chcą w mieście Olimpiady wypowiedzą się w listopadowym referendum.
Jak poinformował na konferencji prasowej burmistrz Olaf Scholz – koszty ewentualnych igrzysk olimpijskich wyniosą około 11.2 miliarada euro, z czego aż 7.4 miliarda będzie pochodziło z podatków. Jeżeli 29-go listopada mieszkańcy opowiedzą się za organizacją olimpiady, to według zapewnić senatu miasto ma zarezerwowane na ten cel wystarczające pieniądze w wieloletnim planie budżetowym. Wszystko zostało dokładnie przeanalizowane i w tym wypadku nie ma żadnych dodatkowych, ukrytych kosztów – powiedział Scholz, zapewniając, że na pewno hamburskie igrzyska będą mniej kosztowne od tych, które w 2012 roku odbyły się w Londynie i to po uwzględnieniu inflacji i podwyżek wielu cen. Wszystkie inwestycje, potrzebne do organizacji tak wielkiej imprezy, zostały dokładnie przemyślane – dodał i zapewnił, że wydatki na ewentualne Igrzyska nie zrujnują budżetu miasta, tym bardziej, że miasteczko olimpijskie już po zawodach będzie wykorzystane, jako wielka dzielnica mieszkalna dla ponad 20.000 mieszkańców. Natomiast nowa kolejowa i drogowa infrastruktura zdecydowane poprawi jakość przejazdów i zlikwiduje uciążliwe korki.
Kontrkandydatami Hamburga w walce o organizacje Igrzysk są: Los Angeles, Paryż, Budapeszt i Rzym. U bookmacherów Hamburg ma dość duże szanse, bowiem przedstawił szerokie plany inwestycyjne. Decyzja, komu Igrzyska w 2024 roku zostaną przyznane zapadnie w 2017 roku.
Wielkie wydatki.
W obrębie hanzeatycznego portu ma powstać miasteczko olimpijskie z nowoczesnym stadionem i halami splotowymi, których łączny koszt budowy ma wynieść prawie 2 miliardy euro. Miasto ma zostać wyposażone w nowoczesną infrastrukturę komunikacyjną z nową linią metra włącznie – koszt tej inwestycji to 2.1 miliarda euro. Inne inwestycje w obrębie portu mają pochłonąć kwotę 1.8 miliarda euro, natomiast rozbudowa i poprawa infrastruktury potrzebna do zorganizowania wszystkich zawodów żeglarskich które odbędą się Kiel, będzie kosztowało około 150 milionów euro. To są jedyne koszty potrzebne na rozbudowę infrastruktury.
Przeciwnicy mówią, że za drogo i szkodliwie.
Przeciwnicy organizacji Igrzysk Olimpijskich w Hamburgu twierdzą, że po prostu miasta i to wyjątkowo zadłużonego, nie stać na tego typu ekstrawagancje. Ich zdaniem wydatki na organizację igrzysk doprowadzą miasto do ruiny. Przeciwnicy twierdzą, że zapewnienia burmistrza o tym, że powstaną nowe i tanie mieszkania to mrzonki i płonne nadzieje, natomiast zapewnienia, że z tutejszych ulic znikną korki, to zwykłe mamienie ludzi.
Przeciwko igrzyskom opowiadają się także ekolodzy, którzy przewidują wielką i nieodwracalną degradację środowiska w związku z przygotowaniem i przebiegiem Igrzysk. W Hamburgu powstała nawet organizacja pozarządowa o nazwie „Olimpia-Bewegung”, która nawołuje mieszkańców do bojkotu Igrzysk i aprobuje je zablokować. Oni nawołują, aby w referendum zagłosować przeciwko organizacji Igrzysk.
Wam