W tym roku chociaż lato było stosunkowo suche, to jednak grzybnia została uratowana i grzybów w niemieckich lasach jest stosunkowo dużo. Co prawda nie jest łatwo je znaleźć, gdyż w lasach spotykamy coraz więcej chętnych na te smakołyki. Z doświadczenia wiemy, że co drugi grzybiarz to Polak.
Ludzie zapomnieli o katastrofie z Czarnobyla i zaczęli masowo zbierać grzyby w niemieckich lasach. Jednak najczęściej nie są to rodowici Niemcy, bowiem oni nie preferują w takim stopniu jak chociażby my Polacy zbierania runa leśnego. Dla wielu z nich grzyby to przede wszystkim pieczarki, borowiki, podgrzybki i kurki …. No i kupowane w sklepach. Do lasu po grzybki chodzą przede wszystkim obcokrajowcy – w tym oczywiście nasi rodacy.
Wolno, czy nie wolno?
W związku z wieloma wątpliwościami na temat grzybobrania w niemieckich lasach, postaram się trochę przybliżyć ten temat. Informacje pochodzą z jednej z hamburskich kancelarii prawniczych. W Niemczech teoretycznie obowiązuje przepis – Bundesartenschutzverordnung gdzie w art. 1-ym paragraf 1 faktycznie widnieje zakaz zbierania prawie wszystkich rodzajów grzybów, ale mamy także w tym samym art. Paragraf 2, który z kolei robi różne wyjątki, które uznają, że grzyby wolno zbierać tylko do użytku osobistego. Według prawa w większości landów można na własne potrzeby zebrać dziennie na osobę 2 kg. grzybów, chociaż są możliwe inne zasady w zależności od landu, a nawet powiatu. Ale nigdy się nie spotkałem z tym, aby ktokolwiek był karany za zebranie grzybów w małej ilości – na własne potrzeby, czyli do 2 kg. Podobne ograniczenia obowiązują np. przy zrywaniu jedliny i ziół, czyli tylko kilka gałązek choinki lub pęczek ziół. Zbieranie większej ilości grzybów jest możliwe tylko za zezwoleniem właściciela lasu lub po uzyskaniu specjalnego zezwolenia urzędu ochrony lasów.
Oczywiście nie wolno nam ani nic zbierać, ani nawet wchodzić na tereny prywatne, oraz nie wolno nic zbierać w Parkach Przyrody (Naturschutzgebiet) i w Parkach Narodowych (Nationalpark). Nigdy nie płaciłem żadnej kary, ale prawo przewiduje, że nie przestrzegając przepisów można być ukaranym nawet karą w wysokości 5000 euro (w Nadrenii-Palatynacie nawet 10.000 euro). Tak to wygląda w Niemczech – gdzie zgodnie z nową modą grzybobranie zaczyna być modne, więc zapraszamy wszystkich chętnych na grzyby.
Waldemar Maszewski.