Senacka delegacja w Niemczech.

a1Marszałek Senatu Stanisław Karczewski wraz z delegacją podczas dwudniowej oficjalnej wizyty w Niemczech, spotkał się także w ambasadzie RP z przedstawicielami Polonii. Podczas krótkiej wspólnej rozmowy dominowały sprawy wzajemnych trudnych relacji i skargi polskie na niemiecki rząd za niezrealizowanie zapisów zawartych w traktatach podpisanych 25 lat temu.

Delegacja Senatu gościła w Berlinie i Dreźnie na zaproszenie przewodniczącego Bundesratu, oraz premiera Saksonii Stanisława Tillicha. Była to pierwsza oficjalna wizyta, której przewodniczy marszałek Stanisław Karczewski. Najpierw Polska delegacja pojechała do Drezna, gdzie wraz z premierem landu były omawiane m.in. kwestie polityki migracyjnej i pomocy humanitarnej dla uchodźców. Marszałek Senatu spotkał się też z ministrami Saksonii: ds. sprawiedliwości, Sebastianem Gemkowem oraz ds. środowiska i rolnictwa, Thomasem Schmidtem. Rozmawiano o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa, szczególnie w perspektywie zbliżającego się szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży. Następnie w Berlinie delegacja senatu odwiedziła niemiecką izbą wyższą – Bundesrat. Ponadto Karczewski w cztery oczy rozmawiał z Ministrem Spraw Zagranicznych RFN – F.W. Steinmeierem.

Rozmowy w Ambasadzie bez wyraźnych rozstrzygnięć.

Wieczorem w Berlinie senatorowie spotkali się  z Polonią. Podczas dyskusji Marszałek Karczewski był pytany o wiele kwestii, które dla Polonii wydają się najważniejsze. Pytano o to, czy polski rząd zamierza bardziej skutecznie niż to było do tej pory wspierać polonijną działalność, czy zamierza wesprzeć starania coraz większej części Polonii o zwrot nielegalnie zabranego nam statusu mniejszości narodowej, czy zamierza wesprzeć nauczanie języka polskiego jako ojczystego i wreszcie czy ma zamiar wesprzeć polskojęzyczne patriotyczne media. W tym kontekście poruszano możliwość udzielania przez polskie państwo instytucjonalnej pomocy w związku z nauczaniem języka polskiego, czy przy tworzeniu polskich mediów. Niestety wbrew dużym oczekiwaniom Stanisław Karczewski szybko ostudził głowy niemieckiej Polonii mówiąc, że środków jest stosunkowo mało i dlatego najpierw będą kierowane do Polonii na wschodzie Europy, której należy się – jego zdaniem – od państwa polskiego zadośćuczynienie moralne, większe niż Polonii w Niemczech. Z rozmów kuluarowych, jakie prowadził w Ambasadzie korespondent „Forum Polonijnego” wynika, że ta ostatnia wypowiedź nie przypadła do gustu większości przedstawicieli Polaków w Niemczech.2 Karczewski i Marganski

Pusty traktat.

Polacy skarżyli się na niemieckie władze, że po pierwsze traktat podpisany przed 25 laty jest dla polskiej strony niekorzystny, a po drugie niemiecka strona nie wywiązuje się nawet z tych zapisów, które w nim są zapisane. Ze strony większości przedstawicieli Polonii padały jasne i sprecyzowane sugestie wobec polskich senatorów, aby wsparli dążenie do oddania Polakom mieszkającym w Niemczech statusu mniejszości narodowej, bowiem takie rozwiązanie znacznie usprawniłoby rozmowy ze strona niemiecką. Przedstawiciele Polonii tłumaczyli marszałkowi, że w wielu sprawach strona niemiecka utrudnia lub uniemożliwia jakiekolwiek porozumienie. Na przykład w sprawie szerzenia oświaty polskie organizacje są odsyłane raz do władz krajowych, a raz do landowych, co znacznie utrudnia załatwienie czegokolwiek. „Gdybyśmy posiadali status mniejszości narodowej, to wiele naszych problemów z dnia na dzień po prostu by zniknęło – powiedział w rozmowie z „Forum Polonijnym” wiceprzewodnicząca ZPwN Anna Wawrzyszko, dodając, że w obecnym stanie rzeczy należałoby się bardzo poważnie zastanowić, czy jest jakikolwiek sens w ogóle świętować rocznice podpisania martwych traktatów.

Niech oddadzą status mniejszości.polonias pytala o wiele rzeczy

Przedstawiciele Polonii przekonywali senatorów, że niezbędna jest poważna debata nad realizacją polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, obowiązującego od 25 lat, bowiem obecny stan rzeczy jest dla nas niesatysfakcjonujący. Adwokat Stefan Hambura przypomniał, że w tej chwili tuż przed rocznicą obchodów 25-lecia podpisania traktatów jest znakomita okazja, aby polski rząd wprost zażądał od Niemców oddania nam statusu mniejszości narodowej. Pytanie zadaje JPrzewodniczący Związku Polaków w Niemczech spod znaku Rodła Jozef Malinowski poskarżył się na dobór uczestników wielu paneli dyskusyjnych, także organizowanych w Polsce, gdzie – jego zdaniem – udział biorą eksperci polscy i niemieccy prezentujący zawsze jeden i taki sam punkt wiedzenia, problemem jest tylko to, że jest to w zasadzie niemiecki punkt widzenia. Zdaniem Malinowskiego rząd powinien zainteresować się także takimi panelami dyskusyjnymi, tym bardziej, że często organizowane one są w fundacjach rządowych. Niestety konkretne odpowiedzi na trudne pytania nie padły.20160421_192022

Waldemar Maszewski, Berlin.