Jak twierdzi “Handelsblatt” niemiecki koncern Uniper obawia się sankcji USA za współpracę przy budpowie Nord Stream 2 i po raz pierwszy przyznaje, że projekt nie zostanie ukończony. Rośnie strach przed amerykańskimi sankcjami.
Stany Zjednoczone zapowiedziały nakładanie sankcji przeciwko firmom uczestniczącym w dokończeniu budowy niemiecko-rosyjskiego gazociągu “Nord Stream2″. Sankcje będą zastosowane i będą surowe, bowiem w amerykańskim senacie istnieje ponadpartyjna zgoda na ich nałożenie. Renomowany dziennik ekonomiczny “Handelsblatt” twierdzi, że niemiecki koncern “Uniper” w swoim półrocznym raporcie finansowym jasno napisał, że “wraz z intensyfikacją wysiłków USA w kwestii nakładania sankcji przeciwko projektowi Nord Stream 2, rośnie prawdopodobieństwo opóźnienia lub nieukończenia budowy gazociągu”. W tym samym raporcie napisano, że “gdyby projekt nie mógł zostać ukończony, to “Uniper” byłby zmuszony do skorygowania wartości kredytu, udzielonego na realizację budowy gazociągu”. Prezes Uniper Andreas Schierenbeck przyznał, że niemiecki koncern jest poważnie zaniepokojony rozwojem sytuacji wokół dokończenia budowy “Nord Steram 2″. Niemiecki Uniper jest partnerem finansowym spółki “Nord Stream2″.
Także władze Sassnitz boją się sankcji.
Także władze portu oraz miasta Sassnitz wyrażają swoje zaniepokojenie grożącymi im amerykańskimi sankcjami. W porcie Sassnitz cumują rosyjskie statki “Akademik Czerski” i “Fortuna”, które mają dokończyć budowę gazociągu. Statki te są przystosowane do kładzenia i montowania rur gazociągu na dnie morza.
Według agencji “Reuters” sankcje dotkną statki uczestniczące w budowie niemiecko-rosyjskiego gazociągu, które nie będą mogły wpływać do amerykańskich portów. Ponadto nastąpi zamrożenie w USA aktywów finansowych firm uczestniczących w budowie gazociągu. Niemieccy politycy krytykują amerykańskie groźby nałożenia sankcji za budowę “Nord Stream2″.
Szef niemieckiej dyplomacji się odgraża.
Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas poinformował, że w rozmowie z sekretarzem stanu USA Mike’iem Pompeo wyraził „niezadowolenie” z powodu groźby nałożenia przez USA sankcji na niemiecki port wspomagający budowę Nord Stream 2. Niemcy pomimo krytyki płynącej z Ukrainy, Polski oraz krajów bałtyckich budują z Rosją gazociąg, którym gaz bezpośrednio popłynie z Rosji do Niemiec. Pozostało do położenia na dnie morza około 150 km rur.
W rozmowie z agencją prasową DPA Peter Altmaier powiedział, że ciągle ma nadzieję, że sankcje nie zostaną wprowadzone. Minister gospodarki powiedział, że rząd federalny jest gotowy do rozmów mających zapobiec eskalacji konfliktu. Altmaier zapowiedział budowę w północnych Niemczech terminali gazowych, do których mógłby dotrzeć amerykański gaz i następnie – jak przekonywał – mógłby być odsprzedawany do innych odbiorców. “W tym kontekście nie ma powodów do stosowania sankcji i mam nadzieję, że będzie stosowane prawo międzynarodowe” – powiedział niemiecki minister gospodarki.
Niemcy pomimo gróźb amerykańskich sankcji, oraz ostrej krytyki płynącej z Ukrainy, Polski oraz krajów bałtyckich wspierają budowę rosyjsko-niemieckiego gazociągu “Nord Stream2″. Na razie prace wstrzymano. Do ukończenia gazociągu pozostaje 150 kilometrowy odcinek w pobliżu Bornholmu.
Wam,