Generowanie kryzysów narzędziem UE odbierania praw państwom członkowskim suwerenności

Politolog prof. Tomasz Grzegorz Grosse podczas zorganizowanej przez Instytut Myśli Schumana konferencji „Myśl chrześcijańsko-społeczna w kształtowaniu przyszłości Europy” wskazywał na kwestię podtrzymywania stanu wyjątkowego w Unii Europejskiej jako środowiska sprzyjającego dokonywaniu nadużyć. O ile jednak do niedawna UE wykorzystywała kryzysy, aby wyrywać państwom członkowskim kolejne prerogatywy, o tyle od jakiegoś czasu weszła na poziom wyżej i w tym celu sama generuje stany kryzysowe.

2023-08-08_112611

Prof. Tomasz Grzegorz GROSSE podczas jednego z wywiadów (zdjęcie własne)

„Mamy permanentny stan tzw. rządów nadzwyczajnych, co jest związane z kolejnymi europejskimi kryzysami i znacznie łatwiej jest europejskim instytucjom rozszerzać swoją władzę, rozszerzać swoje kompetencje w tak nadzwyczajnym czasie, zatem łamanie prawa unijnego jest znacznie powszechniejsze, bardziej częste niż w normalnych czasach” – wyjaśniał prof. Tomasz Grzegorz Grosse. Politycy i urzędnicy Unii Europejskiej również zdają sobie z tego sprawę, a nawet więcej – generują kolejne kryzysy, by przy ich pomocy w trybie nadzwyczajnym wyrywać państwom członkowskim kolejne prerogatywy.

Casus lasów

Problem wylesiania to jeden z tych, które zostały przynajmniej w części wygenerowane przez unijną politykę forsującą szkodliwe metody zarządzania lasami. Przykład tego mieliśmy w Polsce w Puszczy Białowieskiej, ale doświadczyli tego również Niemcy, których część lasów obumarła. Teraz na kanwie tego kryzysu UE przyjęła dokument, w którym obok zapisów o konieczności ochrony lasów wprowadza szerszą definicję degradacji lasów, obejmującą przekształcanie lasów pierwotnych lub lasów naturalnie regenerujących się w lasy plantacyjne lub inne tereny zalesione. Oznacza to, że drewno pozyskiwane z polskich lasów nie będzie spełniało norm unijnych, ponieważ gospodarka leśna polegająca na wycince i nasadzeniach jest w świetle tego dokumentu traktowana jako degradacja. W przyszłości może to oznaczać, że polskie drewno – jeżeli Polska nie ulegnie presji UE odnośnie do zmiany sposobu zarządzania lasami – może nie otrzymać unijnej certyfikacji, a co za tym idzie zniknąć z unijnego rynku. Jest to jawne wydzieranie Polsce przynależnych jej kompetencji, jako że kwestia lasów to zgodnie z literą traktatów kompetencja państw członkowskich UE.

Zielony Ład

Sztucznie wygenerowanym problemem jest również problem zmian klimatycznych, gdyż te ostatnie były zawsze i w naszej erze nigdy nie wywołały żadnej globalnej katastrofy. Tymczasem w Unii Europejskiej, która odpowiada za zaledwie 9 proc. emisji CO2 w skali świata, panuje narracja, że w imię ratowania klimatu należy wprowadzić elektromobilność i przestawić przemysł na zielone źródła energii, co będzie równoznaczne ze zwijaniem firm, ewentualnie przenoszeniem ich do Azji lub Stanów Zjednoczonych. Tym samym w sposób manipulacyjny generuje się stan kryzysowy, aby wymuszać na rządach “zielone” rozwiązania, których skutków finansowych dla społeczeństw nikt nie pofatygował się nawet policzyć. W przypadku Polski rozwiązania Zielonego Ładu włożono w “kamienie milowe” warunkujące pieniądze z Funduszu Odbudowy zanim jeszcze oficjalnie zostały przyjęte przez Parlament Europejski. Zielony Ład to programowanie kolejnych kryzysów w celu dalszego zawłaszczania kompetencji.

Energetyka

Kolejnym obszarem, w którym UE generowała kryzys jest energetyka. Z jednej strony mieliśmy do czynienia z polityką uzależniania UE od surowców z Rosji, co po agresji Rosji na Ukrainę skończyło się kryzysem energetycznym. Z drugiej strony UE wprowadziła spekulacyjny mechanizm ETS windując ceny energii do niebotycznych rozmiarów, a co za tym idzie – generując potężną inflację. Również ten kryzys posłużył UE do narzucania państwom członkowskim swoich rozwiązań. Stał się między innymi dźwignią wprowadzania w państwach członkowskich Zielonego Ładu.

Na forum UE już nie raz dawało się słyszeć, że nadzwyczajne sytuacje wymagają wprowadzenia nadzwyczajnych środków w nadzwyczajnym trybie (czytaj: z pogwałceniem traktatów). Eurokraci ewidentnie utrzymują Unię Europejską w permanentnym kryzysie, aby wykorzystywać go do wyszarpywania kompetencji. Można to określić mianem miękkiej, ale skutecznej agresji unijnego mainstreamu na suwerenność państw członkowskich a także na zasoby finansowe ich obywateli zmuszonych do opłacania “zielonych” podatków w różnej formie. Drenowane z kieszeni podatników pieniądze trafiają na konta wielkich korporacji pogłębiając przepaść finansową między najbogatszymi a najbiedniejszymi, ale w tym eurokraci problemu nie widzą, gdyż zgodnie z wizją Altiero Spinelliego należy odebrać obywatelom wszelką własność.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię, a mianowicie utrzymywanie permanentnego stanu zagrożenia pozwala eurokratom paraliżować społeczeństwa państw członkowskich lękiem, przez co wszelkie narzucane zmiany są przyjmowane w zasadzie bez większego oporu.

Anna Wiejak

Publikacja dzięki:

Magazyn Optyka Schumana (Schuman Optics Magazine)
wydawany przez Instytut Myśli Schumana