Uciążliwa potrzeba.

fbTemat wydaje się niepoważny, ale nie dla wszystkich. Piwosze oraz inni „trunkowicze” doskonale wiedzą, że wypity w dużych ilościach alkohol jest wyjątkowo moczopędny i zdecydowanie obniża próg wstydu, co w konsekwencji oznacza załatwianie swoich potrzeb fizjologicznych w miejscach do tego celu niedozwolonych i bardzo uciążliwych dla innych.

Znają ten problem mieszkańcy znanej rozrywkowej hamburskiej dzielnicy ST. Pauli, gdzie ilość barów, knajpek i restauracji na metr kwadratowy jest wyjątkowo duża. Codziennie, a w Wochenende dodatkowo ilość gości w tego typu przybytkach jest ogromna, więc ilość potrzeb fizjologicznych również. Wprowadzone przepisy zakazujące w lokalach zamkniętych palenia tytoniu doprowadziły do sytuacji, kiedy goście masowo „na papieroska” wychodzą przed lokal. Niestety dla okolicznych mieszkańców nie tylko palą, ale także załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne. Takie „siusianie” pod ścianką stało się w całej dzielnicy tak uciążliwe, że mieszkańcy wraz z lokalnymi władzami postanowili działać. Niestety wszelkie zakazy, tablice ostrzegawcze lub próby złapania „na gorącym uczynku” nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Powietrze nad dzielnicą stawało się coraz gęstsze, a oddychanie coraz mniej przyjemne.

Uwaga – ściana też cię obleje.

Władze dzielnicy wpadły na pomysł, aby sprawców, (czyli wszystkich załatwiających swoje potrzeby pod ścianą) karać ich własną bronią. Fasady części domów (w tak zwanych miejscach kulminacyjnych) na początku tego roku pokryto specjalną farbą, od której na znaczną odległość odbijają się wszystkie płyny (mocz także). Oznacza to, iż wszyscy stojący pod ścianą w wiadomym celu zostaną zapryskani własnym płynem fizjologicznym. Oczywiście wcześniej zorganizowano akcję propagandową, uświadamiającą i informacyjną, aby wszyscy zdążyli się zapoznać z „grożącym im niebezpieczeństwem”. Akcja okazała się sukcesem – jak dowiedziało się „Forum Polonijne” w hamburskim senacie od momentu użycia tej specjalnej farby znacznie spadło zjawisko załatwiania się w tych miejscach. W międzyczasie pomalowano tym preparatem inne miejsca w mieście.

Nowy szlagier międzynarodowy Hamburga.

Nikt nie podejrzewał, że malowanie ścian odbijającą płyny farbą, stanie się eksportowym szlagierem miasta Hamburg. „Sukces” Hamburga odbił się dużym echem w Europie, a nawet na kontynencie amerykańskim. Już obecnie podobną farbą pomalowano fasady kilkunastu domów w Berlinie, Bonn, a także na wyspie turystycznych zabaw Majorce. Hamburski patent trafił także do San Francisco. Teraz nawet sceptycy tego pomysłu, którzy nazywali go po postu „idiotyzmem”, przyznają, iż jest to skuteczna i tania metoda nie tylko walki ze złymi nawykami, ale także jest to doskonała lekcja edukacyjna dla młodych ludzi.

Waldemar Maszewski2-format43