Ile jest ryb w Bałtyku?

fot6Komisja Europejska przedstawiła propozycje limitów połowowych ryb w Morzu Bałtyckim w roku 2017. W przyszłym roku nastąpi zwiększenie kwot połowowych dla tak zwanych 6-ciu z 10-ciu stad. Ciągle brak decyzji w sprawie tego, jak postąpić z ginącym w naszym morzu dorszem. Temat rybołówstwa poruszała w Ustce obradująca Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

Komisja Europejska zdecydowała, że w roku przyszłym mają być zwiększone limity na połowy śledzia, szprota i gładzicy w basenie zachodnim i środkowym Morza Bałtyckiego oraz w Zatoce Botnickiej, a także łososia w basenie głównym. Bruksela postuluje z kolei zmniejszenie limitów dla stada śledzia atlantyckiego w Zatoce Ryskiej i łososia w Zatoce Fińskiej. Teoretycznie dzięki tym posunięciom o 13 mln euro mają wzrosnąć dochody rybaków poławiających na Bałtyku. Jednak pomimo nagłaśnianego przez polskich oraz niemieckich rybaków problemu urzędnicy brukselscy pominęli kwestię połowu w 2017 roku dorsza w zachodnim i wschodnim stadzie, postanawiając, iż tym problemem zajmą się w późniejszym terminie po uzyskaniu większej liczby informacji. Ta decyzja została mocno skrytykowana zarówno przez polskich rybaków, jak i przez przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Ich zdaniem kuriozalnym jest fakt, że Komisja Europejska ustala na rok 2017 kwoty połowowe na śledzia, czy szprota, nie regulując wcale połowów dorsza, którego pogłowie najbardziej decyduje o stanie zarybienia akwenu. Naukowcy sugerują, aby połowy dorsza obniżyć o minimum 25 procent.

Dlaczego brakuje dorszy?

Dorsz zawsze był podstawową rybą poławianą przez polskich rybaków, ale to już od wielu lat przeszłość. Jest kilka powodów dlaczego do polskich sieci wpada coraz mniej ryb tego ciągle poszukiwanego przez Polaków ryb: po pierwsze – od wielu lat ryby tego gatunku mają coraz gorszą kondycję (tzw. chudy dorsz), po drugie – nastąpił ich zanik w strefie przybrzeżnej, po trzecie – być może najważniejsze, dorsza przetrzebiły połowy paszowe dużych statków rybackich, no i wreszcie szkody w pogłowiu dorszy zostały spowodowane przez ssaki morskie (foki) i ptaki chronione (kormorany) oraz brak faktycznej ochrony dla rybołówstwa przybrzeżnego na szczeblu UE.

Chude lata rybołówstwa.

Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk przyznał, że najbliższe trzy cztery lata dla polskiego rybołówstwa będą wyjątkowo trudne, przede wszystkim ze względu na wyjątkowo niskie zasoby ryb w Bałtyku. ustka-od-lewej-posel-arciszewski-minister-grobarczyk-i-dyr-urzedu-morskiego-w-ustce-w-kotuniak„Przede wszystkim chodzi o niewielkie zasoby dorsza, ale także prowadzone na szeroką skalę połowy przemysłowe” – powiedział nam minister Gróbarczyk i dodał, że należy się przygotować do trudnej sytuacji na Bałtyku, ponieważ w najbliższych trzech latach nic się nie zmieni, jeśli chodzi o gatunki i kwoty połowowe. Podczas posiedzenia sejmowej komisji gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej posłowie, przedstawiciele ministerstwa oraz przetwórcy ryb, rybacy i armatorzy dyskutowali o obecnej kondycji polskiego rybactwa oraz o strategii jego rozwoju na najbliższe lata. Rybacy ponownie wyrazili niezadowolenie wynikające ich zdaniem ze zbyt niskiego limitu połowowego oraz ze słabej kondycji dorsza spowodowaną połowami paszowymi. upadajacy-maly-port-rybacki-w-kuznicy-na-heluInnym tematem wyjazdowego posiedzenia komisji był problem związany z upadkiem nie tylko polskiego rybołówstwa, ale także małych portów rybackich, które powoli „umierają”.

Konieczne koło ratunkowe.

Jak dowiedziało się „Forum Polonijne” w biurze prasowym Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej krajowe rybołówstwo przybrzeżne ma być objęte programem i monitoringiem mającym na celu ochronę środowiska i ekosystemów morskich. Ministerstwo opracowuje przepisy wdrażające działania z Priorytetu 1. PO RYBY 2014-220, który ma na celu wsparcie wypełnienia przez Polskę celów reformy WPRyb oraz ramowej dyrektywy środowiska morskiego. Dodatkowo zostanie wprowadzony system rekompensat za szkody powodowane w połowach ryb przez ssaki morskie i ptaki chronione, w ramach programu Operacyjnego „Rybactwo i Morze” na lata 2014-2020.

Waldemar Maszewski, Hamburg.