W muzeum w Markowej coraz częściej padają pytania o heroizm rodziny Ulmów

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej na trzy miesiące przed beatyfikacją przeżywa prawdziwe oblężenie. „Coraz częściej oprowadzamy grupy pielgrzymkowe, które zainteresowane są religijnym aspektem opowiadanej w naszym muzeum historii – mówią w rozmowie z Opoką przewodnicy.

Otwarte 17 marca 2016 r. Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej na trzy miesiące przed planowaną beatyfikacją przeżywa prawdziwe oblężenie. „Od czasu ogłoszenia daty beatyfikacji rodziny Wiktorii i Józefa Ulmów odwiedza nas kilkukrotnie więcej osób niż w tym samym czasie w ubiegłym roku. Tylko w maju oprowadziliśmy ponad 3 tys. zwiedzających, rekord dzienny to 400 osób – mówi w rozmowie z portalem Opoka Artur Dobrucki z Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów.

Dodaje, że gdyby nie ograniczona przepustowość muzeum, którego przestrzeń wystawiennicza mieści się na zaledwie 167 metrach kwadratowych, zwiedzających mogłoby być kilkukrotnie więcej. „Spodziewamy się, że bezpośrednio przed beatyfikacją i po niej, zainteresowanie muzeum, a szczególnie historią rodziny Ulmów, będzie jeszcze większe. To dla nas impuls do rozbudowy placówki, do której od kilku lat się przymierzamy” – wyjaśnia A. Dobrucki.

„Dodatkowo w muzeum w Markowej znalazło się na liście placówek edukacyjnych rekomendowanych dla wycieczek młodzieży Izraelskiej, podpisanej w marcu przez ministrów edukacji Polski i Izraela, co także wpłynie na zwiększenie ruchu” – dodaje.

Muzealni przewodnicy zauważają, że prócz żydowskich wycieczek z Izraela, Włoch i USA, które stanowią jedną trzecią odwiedzających markowskie muzeum oraz szkolnych grup, coraz częściej do muzeum przyjeżdżają zorganizowane parafialne grupy, a także osoby duchowne. „Osoby te zainteresowane są przede wszystkim rodziną Ulmów i religijnym aspektem opowiadanej w naszym muzeum historii. Często pada na przykład pytanie skąd wzięła się ich heroiczną postawa? – mówi Renata Kunysz, przewodniczka. I pokazuje Biblię Józefa Ulmy z podkreśloną na czerwono przypowieścią o Miłosiernym Samarytaninie. „Wyjaśniam, że wiara i życie zgodnie z przykazaniem miłości Boga i bliźniego było dla Wiktorii i Józefa bardzo ważne. Widzimy, że wzrasta zapotrzebowanie na duchowy kontekst opowieści o życiu tej rodziny” – dodaje.

Przewodniczka zwraca uwagę, że wiele osób, które przyjeżdżają do Markowej – nie tylko z terenu Podkarpacia, ale z całej Polski – słyszało już o rodzinie Ulmów i zna ich historię. „Tu konfrontuje się z nią z bliska: centralnym punktem naszej ekspozycji jest zrekonstruowany dom Józefa i Wiktorii, zachowało się także wiele pamiątek, zdjęć zrobionych przez pana Józefa Ulmę… Nieopodal muzeum znajduje się ich grób i miejsce kaźni rodziny Ulmów. Odnoszę wrażenie, że współcześnie – w czasach dużego niepokoju, bliskości wojny za naszą wschodnią granicą – ludzie szukają jakiegoś punktu odniesienia, wzoru, który wskaże im kierunek. Rodzina Ulmów jest doskonałym przykładem tego, jak żyć wartościami, skąd czerpać odwagę i bezinteresowną miłość do drugiego człowieka w niełatwych czasach” – zauważa Renata Kunysz. „Niektórzy zastanawiają się na przykład, jak potoczyłyby się losy tej rodziny, gdyby przeżyła wojnę…” – dodaje.

Artur Dobrucki podkreśla, że nie tyko opowiadana w muzeum historia rodziny Ulmów porusza sumienia zwiedzających i budzi refleksję. „Takich bohaterów na terenie obecnego województwa podkarpackiego było znacznie więcej. Na ścianie przed muzeum umieszczone są tabliczki z nazwiskami Polaków, którzy ratowali Żydów, na placu znajdują się podświetlone tabliczki z imionami i nazwiskami tych, którzy ratując Żydów, stracili życie. Obok muzeum powstał Sad Pamięci, w którym umieszczono tablice z nazwami polskich miejscowości, w których ludność żydowska była ratowana przez polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. W chwili obecnej takich miejscowości jest ok. 1500” – wyjaśnia.

„Jest to pierwsza w Polsce placówka muzealna zajmująca się tematyką ratowania ludności żydowskiej na okupowanych ziemiach polskich podczas Zagłady. Wystawa główna pokazuje poznane i udokumentowane przypadki udzielania pomocy Żydom na terenie obecnego województwa podkarpackiego. W przyszłości MPRŻ swoim zainteresowaniem obejmie inne ziemie okupowanej Polski” – czytamy na stronie placówki.

2023-06-16_143426

Józef i Wiktoria Ulmowie byli mieszkańcami czteroipółtysięcznej wsi Markowa w przedwojennym województwie lwowskim, a dzisiejszym województwie podkarpackim. Podczas okupacji niemieckiej, zapewne pod koniec 1942 r., mimo biedy i zagrożenia życia Ulmowie dali schronienie ośmiorgu Żydom: Saulowi Goldmanowi i jego czterem synom (w Łańcucie nazywano ich Szallami), a ponadto dwóm córkom oraz wnuczce Chaima Goldmana z Markowej – Lei (Layce) Didner z córką o nieznanym imieniu i Geni (Gołdzie) Grünfeld. O fakcie ukrywania Żydów przez rodzinę Ulmów doniósł Niemcom prawdopodobnie Włodzimierz Leś – granatowy policjant z Łańcuta. Rankiem 24 III 1944 r. przed ich dom przybyło pięciu niemieckich żandarmów oraz kilku granatowych policjantów. Dowodził nimi por. Eilert Dieken. Najpierw zamordowano Żydów, potem Józefa i Wiktorię (będącą w siódmym miesiącu ciąży). Następnie Dieken podjął decyzję o zabiciu dzieci. Około dwudziestu ukrywanych w Markowej Żydów przeżyło. W 1995 r. Wiktoria i Józef Ulmowie zostali uhonorowani pośmiertnie tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W 2010 r. prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2003 r. w diecezji przemyskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów, który obecnie toczy się w Watykanie.

org. opoka.org.pl

Godło i barwy RPProjekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.