Rozmowa o Austrii i Europie

2-format43Z wiedeńskim radnym z ramienia partii wolności FPOE Klemensem Reschem rozmawia Waldemar Maszewski.

Kandydat Pańskiej partii Norbert Hofer z FPOE nieznacznie przegrał wybory z kandydatem partii Zielonych, Alexandrem Van der Bellenem wspieranym przez wszystkich pozostałych. Zostały złożone w Trybunale Konstytucyjnym aż trzy skargi podważające prawidłowość wyborów, czy wierzy Pan, że w dotychczas uznawanym za wyjątkowo praworządny kraj, jakim jest Austria mogło dojść do fałszerstw?

Nie można tego wykluczyć, a nieprawidłowości w wielu okręgach wyborczych, jakich się dopuszczono należą do poważnych naruszeń prawa i to zarówno w kwestii jakościowej, jak i ilościowej.

Czy przewidywał Pan, że skargi złożone w Trybunale Konstytucyjnym mają szanse powodzenia?

Zawsze mówiłem, że szanse na to, iż pozwy okażą się skuteczne są większe niż wszystkim się wydaje. Jeszcze raz powtarzam – mieliśmy w wielu przypadkach do czynienia z poważnym i udowodnionym naruszeniem prawa.

Jak Pan tłumaczy fakt, że coraz więcej Austriaków oddaje swoje głosy na przedstawicieli partii wolnościowej? Na czym polega sukces partii?

Po pierwsze obywatele widzą, że obecna władza (od autora: Austrią na poziomie federalnym od lat rządzą socjaldemokraci i chadecy) całkowicie przestaje ich rozumieć i w związku z tym przestaje reprezentować ich interesy. Po drugie partia FPOE swoim działaniem od lat udowadnia, iż jest blisko ze zwykłymi ludźmi, że rozumie ich problemy i zawsze stara się być po ich stronie, więc efektem tego jest coraz większa popularność, a co za tym idzie coraz więcej głosów oddanych na naszych kandydatów i to zarówno w lokalnych, parlamentarnych oraz prezydenckich wyborach. Coraz więcej obywateli zaczyna rozumieć, że najwięcej zyska, gdy odda głos na naszą partię. Ponadto FPOE dzisiaj jest ugrupowaniem o szerokich poglądach, tak więc staje się atrakcyjną partią nie tylko prawicy, ale również dla tak zwanego centrum. Obecnie pod wodzą Christiana Strache odnosimy sukcesy i znajdujemy się w tak wysokim punkcie popularności, że nawet za czasów legendarnego Haidera było to niemożliwe. Jesteśmy partią demokratyczną, służącą ludziom, którzy to po prostu zauważyli, nawet pomimo nieprzychylnego wizerunku medialnego i złej opinii wydawanej nam przez europejskie elity i dlatego na nas głosują.

Czy można stwierdzić, że prowadzona obecnie przez austriacki rząd, ale także przez Unię Europejską polityka wobec uchodźców też przyczyniła się do sukcesu FPOE?

Nie można zaprzeczyć, iż tak było i jest w rzeczywistości, ale to nie jest jedyna przyczyna naszego sukcesu. Popularność partii wolnościowej, czyli tak zwane wysokie słupki wyborcze odnotowujemy w Austrii systematycznie już od kilku lat jeszcze przed zalewem Europy przez uchodźców, więc nie tylko oni są „odpowiedzialni” za nasz polityczny sukces. Obywatele coraz bardziej stają się niezadowoleni z pracy obecnie rządzących. Podczas wyborów prezydenckich połowa austriackich wyborców pokazała, że pragnie mieć aktywnego i niezależnego, także od rządu prezydenta, więc oddała głos na kandydata partii wolności.

Czy taki bunt społeczny ogranicza się tylko do Austrii? Czy podobna sytuacja polityczna ma szansę zaistnieć u waszego wielkiego niemieckiego brata?

Co do Niemiec to tam ciągle aktywność społeczna bardziej koncentruje się na ulicy, tak jak w przypadku, PEGIDY, natomiast pragnący zmian Austriacy szybko zrozumieli, że skuteczna do nich droga prowadzi przez lokale wyborcze. Taka jest równica miedzy nami, a Niemcami. Natomiast, jeśli chodzi o sytuację w całej Unii Europejskiej, to bunt i niezadowolenie z rządzących nami elit jest coraz większe we wszystkich krajach. Takie same tendencje polityczne, jakie widzimy w Austrii pojawiają się w całej Europie i to bardzo dobrze, nareszcie ludzie zrozumieli, że takie partie i ugrupowania jak FPOE nie są wrogami Unii Europejskiej, lecz pragną jedynie ją zmieniać i to na lepsze.

To jaki model Europy preferuje Pana partia?

Nie chcemy żadnych Stanów Zjednoczonych Europy, chcemy natomiast zachować silne i suwerenne państwa narodowe, dlatego żądamy odebrania Brukseli wielu nieuprawnionych jej przywilejów prawnych i następnie oddania ich narodowym parlamentom. Dlatego zależy nam na jak największym poparciu, bowiem wtedy, gdy staniemy się silniejsi, będziemy w stanie wprowadzić w życie nasze cele w Austrii, oraz we współpracy z partiami innych krajów o podobnych poglądach, także w całej Europie.

Bardzo dziękuję za rozmowę.