Niby pokazali film …. Ale jest jakiś niedosyt.

Wiederbelichtung von 3993698284029961Niemiecka telewizja ZDF pokazała późnym wieczorem polski film „Miasto 44” o Powstaniu Warszawskim. Teoretycznie obraz był reklamowany przed emisją, ale – co przyznają nawet niemieckie media – żadnej furory wśród tutejszych widzów nie zrobił. Wielu Polaków mieszkających w Niemczech nie ma wątpliwości, że późna emisja filmu i równoległe pokazanie na innym kanale brytyjskiego kryminału były podstawową przyczyną jednak małej klapy medialnej.

Niemcy mają swoją własną politykę historyczną i nie za bardzo mają zamiar burzyć jej obraz przy pomocy jakiś polskich filmów, czy to o prawdziwych przyczynach i sprawcach drugiej wojny światowej, czy broń Boże o jakimś heroizmie Polaków. Tak było i tym razem, bowiem film Jana Komasy „Miasto 44” miał (jak na tak ważny i ciekawy temat) małą oglądalność. Jak dowiedzieliśmy się w intendenturze ZDF obejrzało go 1.06 mln widzów (z czego duża częśc to mieszkających w Niemczech Polacy) co stanowiło tylko 5.6 proc. udziału w tym czasie rynku medialnego, a film dokumentalny, który był emitowany zaraz po fabularnym, (więc jeszcze później) obejrzało jeszcze mniej, bo tylko 0.78 mln widzów. O niskim zainteresowaniu świadczy fakt, że nawet program publicystyczny „heute-journal” poprzedzający emisję filmu „Miasto 44” oglądało trzy razy więcej widzów (3.3 mln). Film nie wzbudził oczekiwanego zainteresowania ani wśród widzów, ani wśród krytyków, bowiem w niemieckiej prasie prawie nie ma o nim żadnej recenzji.

Film niemiecki „Nasze matki, nasi ojcowie” wyprodukowany przez tę samą telewizję ZDF, który został wyemitowany w najlepszym czasie antenowym, pobił film Komasy na głowę, bowiem obejrzało go (każdy odcinek) po ponad 7.5 mln. widzów. Ponownie okazało się, że heroizm tysięcy Polaków pozostał dla dużej części niemieckiej widowni nieznany (może jest po prostu dla nich nieinteresujący). Więc nadal będzie obowiązywać niemiecka wersja historii przedstawiająca polskich bohaterów z Armii Krajowej, jako bezmyślnych bandytów i antysemitów. Wielu Polaków mieszkających w Niemczch z którymi rozmawiało „Forum Polonijne” uznało, że wyemitowanie filmu o Powstaniu Warszawskim bardzo późno i do tego w równoległej konkurencji z dwuczęściowym brytyjskim ciekawym kryminałem, było zrobione celowo. Oczywiście nikt tego nie udowodni, ale wpisy w Internecie nie pozostawiają w tej materii złudzień ….. ktoś tak właśnie chciał.

Waldemar Maszewski