DZIEŁA UTRACONE – W czasie wojny zaginęło pół miliona polskich dzieł sztuki.

Podczas II wojny światowej zostało ukradzionych lub zniszczonych nawet pół miliona polskich dzieł sztuki – stwierdził w jednym z wywiadów minister Piotr Gliński. W bazie zarządzanego przez niego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odnotowano 63 tys. zaginionych przedmiotów. Część dzieł, np. obrazy Aleksandra Gierymskiego czy Melchiora Geldorpa, już udało się odzyskać, inne, jak chociażby „Portret młodzieńca” Rafaela, wciąż czekają na odnalezienie.

W trakcie II wojny światowej zarówno Rosjanie, jak i Niemcy prowadzili celową grabież polskich zabytków oraz zbiorów muzealnych. Wyjątkowo metodycznie podchodzili do tego Niemcy, których praktyki w tym zakresie szczegółowo opisali prof. Mirosław Kłusek i dr Tomasz Luterek w „Raporcieostratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945”.

Wntze katedry

fot. Danuta Matloch/MKiDN. OBRAZ MARCINA ZALESKIEGO POWRÓCIŁ DO MACIERZYSTEJ KOLEKCJI. „Wnętrze Katedry w Mediolanie” Marcina Zaleskiego to kolejna strata wojenna, której restytucja zakończyła się sukcesem. Obraz, dzięki staraniom podjętym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przy wsparciu Stowarzyszenia „Przyjaciele MNW”, powrócił do Muzeum Narodowego w Warszawie.

Według nich „niszczenie kultury stanowiło element zbrodniczego planu przygotowywania przestrzeni życiowej dla narodu panów” i dalej „głównym zamiarem okupanta było uczynienie z Polaków »narodu parobków« pozbawionego własnej kultury i sztuki”. Dlatego burzono budynki ważne dla polskiego dziedzictwa, niszczono precjoza i celowo palono cenne zbiory bibliotek, muzeów oraz archiwów. Niemcy stworzyli również specjalne listy dzieł sztuki z terenu Generalnego Gubernatorstwa, które uznali za warte zachowania (tzw. Wybór I), lub też niekoniecznie (Wybór II i III). Część tych ostatnich została wykorzystana przez generalnego gubernatora Hansa Franka do dekoracji prywatnych kwater.

Warto tu podkreślić, że opisane powyżej działania były kompletnie niezgodne z postanowieniami z sygnowanej przez Niemcy konwencji haskiej z 1907 r., która chroni przed celowym niszczeniem dóbr kultury i sztuki w czasie wojny.

Podejmowane po 1945 r. działania pozwoliły zidentyfikować i sprowadzić do Polski zaledwie drobny ułamek zabytków wywiezionych przez niemieckich okupantów. Jednak nawet te dzieła sztuki, które wróciły, stanowią sensację, bo często uważano je za bezpowrotnie stracone. Jedno z nich – „Żydówka z pomarańczami” (zwana również „Pomarańczarką”) Aleksandra Gierymskiego odnalazło się w 2010 r. w małym domu aukcyjnym w miasteczku Buxtehude pod Hamburgiem. Wyglądało na to, że niemieccy marszandzi z prowincjonalnego domu aukcyjnego nie byli świadomi, że obraz z 1881 r. był na liście polskich strat wojennych. Jego właścicielka tłumaczyła, że obraz posiadał mąż jej babci – przemysłowiec i kolekcjoner dzieł sztuki z Dusseldorfu. Negocjacje w kwestii zwrotu trwały 7 miesięcy, a po powrocie obraz trafił tam, gdzie znajdował się przez II wojną światową – do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie.

Z kolei w Stanach Zjednoczonych, w Los Angeles, odnalazł się XVII-wieczny „Portret damy” niemieckiego malarza Melchiora Geldorpa. W 2011 r. amerykańska służba śledcza DHS/ICE-Homeland Security Investigations ustaliła w trakcie innego śledztwa, że obraz Geldorpa został sprzedany w 2006 r. na aukcji w Nowym Jorku. Trafił wówczas w ręce anonimowego kolekcjonera. Wiadomo było tylko, że człowiek ten mieszka na terenie Stanów Zjednoczonych. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wszczęło wówczas proces restytucji dzieła. Dalsze działania Amerykanów doprowadziły do odnalezienia obiektu w 2016 r., w Los Angeles. Wkrótce jego właściciele przekazali obraz Polsce.

Powojenne losy „Portretu damy” nie są znane. Obraz znajdował się w warszawskich zbiorach publicznych, po upadku powstania warszawskiego został najpewniej wywieziony przez niemieckich okupantów do składnic gdzieś na Dolnym Śląsku, w Austrii albo w Niemczech.

Polskie władze odzyskują nie tylko dzieła dawnych malarzy. W 2016 r. do Pałacu w Wilanowie wróciły zrabowane w trakcie II wojny światowej meble. Damskie biurko rokokowe z 1745 r. oraz pochodzący z początku XVIII w. kabinet (rodzaj mebla skrzyniowego) w stylu chińskim znajdowały się w Państwowych Zbiorach Sztuki w niemieckim Dreźnie. Zostały odkryte podczas inwentaryzacji eksponatów będących na stanie tej instytucji. „Możemy się tylko domyślać, jak to się stało, że one znalazły się w Zbiorach Sztuki w Dreźnie” – powiedział Polskiej Agencji Prasowej minister Piotr Gliński.

Z kolei w 2018 r. z Niemiec powróciło do Polski antyczne naczynie – lekyt czerwonofigurowy z IV w. p.n.e., służący do przechowywania wonności lub olejów, zrabowany w czasie wojny z Muzeum Narodowego w Warszawie. Obywatelka Szwajcarii, która wystawiła ten artefakt na aukcji, zdecydowała się na jego bezkosztowy zwrot.

ST_62_S007 2

fot. Archiwum Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu. ODZYSKAŁO XVII-WIECZNY SZTAMBUCH. Odzyskany XVII-wieczny sztambuch powrócił do Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu.

Wśród dzieł, na które Polska wciąż czeka, jest „Portret młodzieńca” Rafaela Santi (namalowany ok. 1510 r.). Wywieziony z Krakowa przez Niemców na Dolny Śląsk w obawie przed nacierającymi wojskami Armii Czerwonej, trafił do Morawy koło Strzegomia, gdzie widziano go po raz ostatni. Wciąż jest poszukiwany, a polskie władze nie tracą nadziei. „Wszyscy historycy sztuki jednogłośnie mówią, że obraz ten gdzieś musi istnieć. Ponieważ dwa inne obrazy, czyli Rembrandt i Da Vinci, które były razem z Rafaelem, udało się odzyskać. Obraz Rafaela to na pewno coś, czego będziemy szukać i mam nadzieję, że  odnajdziemy” – stwierdził, cytowany przez Polską Agencję Prasową, Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Więcej na: www.dzielautracone.gov.pl

Tekst powstał w ramach kampanii informacyjnej skierowanej do Polonii i Polaków za granicą nt. odszkodowań za straty poniesione przez Polskę podczas II wojny światowej realizowanej przez Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego.

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

INFORMACJE

Coraz większa dostępność internetowych katalogów aukcyjnych, a także digitalizacja zbiorów muzealnych zwiększa szanse na odnalezienie poszukiwanych obiektów.

Ze względu na wielkość światowego rynku sztuki, bezcenna jest w tym względzie współpraca z antykwariuszami, muzealnikami, kolekcjonerami czy osobami, które z racji wykonywanego zawodu, bądź zainteresowań mają kontakt z dziełami sztuki.

Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu
Polonia i Polacy za Granicą