Na ataki długo nie czekaliśmy.

size=708x398Niemieckie media, które już doskonale wiedzą, iż ich pupilek zza wschodniej granicy, – czyli rząd Platformy Obywatelskiej przegra z kretesem niedzielne wybory, więc ostatnim rzutem na taśmę próbują zaklinać rzeczywistość i oczywiście już zawczasu straszą skrajnymi populistami z Prawa i Sprawiedliwości.

Jeszcze w piątek wbrew wszelkim prognozom na stronach internetowych Fundacji Neumanna można było przeczytać, że wynik wyborów w Polsce ciągle jest nieznany, chociaż jest prawdopodobne, że liberałowie z PO będą musieli oddać przewagę w Sejmie. Zdaniem ekspertów tej fundacji wynik wyborów ciągle jest loterią i albo liberalno-konserwatywna premier Ewa Kopacz dalej sprawować władzę, albo zwycięży narodowo-konserwatywny PiS ze swoimi skrajnie prawicowymi poglądami. Co prawda – czytamy na stronach niemieckiej fundacji – w ostatnich sondażach przewagę ma partia Jarosława Kaczyńskiego, ale w przeszłości wielokrotnie się zdarzało, iż sondaże całkowicie się myliły, więc – jak mają nadzieję eksperci fundacji Neumanna – być może podobnie będzie tym razem. Zdaniem niemieckiej fundacji w rzeczywistości Ewa Kopacz jest bardziej lubiana i znana w społeczeństwie, natomiast Beata Szydło tak naprawdę została wysłana do boju przez nielubianego Jarosława Kaczyńskiego. Dostało się także prezydentowi dr Andrzejowi Dudzie, któremu eksperci fundacji Neumanna zarzucają, że aktywnie zaangażował się w kampanię wyborczą po stronie Beaty Szydło i PiS-u.

Teraz Polska będzie neonazistowska.

Niemcy nie czekając końca, a nawet początku wyborów w Polsce już straszą swoich czytelników Prawem i Sprawiedliwością i Kaczyńskim. Większość niemieckojęzycznych tytułów już wie, iż ich ulubiona Platforma Obywatelska, której przecież nigdy prasa niemiecka się nie czepiała, przegra wybory i władzę przejmie Prawo i Sprawiedliwość, więc już zawczasu rozpoczęły się ataki na Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Dudę, Beatę Szydło i na całą partię.

Niemieckie media powtarzają kłamstwa propagandzistów z PO.

Rozgłośnia radiowa Radio Info nie ma żadnych wątpliwości, że po zwycięstwie Pis-u Polsce grozi ostry skręt w prawo. Warszawski korespondent tego radia Henryk Jarczyk nie może się nadziwić, dlaczego PO grozi porażka, przecież wszystko do tej pory przez osiem lat robiła dobrze. Jego zdaniem przez ostatnie lata platformerski rząd dużo osiągnął: wyszedł obronną ręką z kryzysu, Polska osiągnęła wysoki poziom gospodarczy, wybudowała autostrady, drogi, stadiony itd. ….. (dokładne ta sama propaganda, co uskutecznia PO) i należy się dziwić, że obywatele chcą innej władzy. Jak stwierdził Jarczyk powodem niechęci do obecnej władzy jest najprawdopodobniej odpowiedni brak skutecznej komunikacji ze społeczeństwem, co wykorzystała opozycja. Korespondent niemieckiego radia Info bez żadnych dowodów twierdzi, że zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego w wyborach oczywiście zaszkodzi stosunkom polsko-niemieckim, bowiem on ciągle krytykował berliński rząd, atakował Niemcy i najprawdopodobniej tak będzie i tym razem – nie ma wątpliwości niemiecki korespondent.

Portal www.pressreader.com także już wie: Polski prawicowy populizm powrócił. Agencja DPA także jest przekonana, że po wyborach i zwycięstwie PiS-u, Polska skieruje się niebezpiecznie w prawo. Zdaniem tej niemieckiej agencji prasowej Ewa Kopacz może przegrać pomimo swoich sukcesów i sukcesów PO przez ostatnie osiem lat, do których agencja zalicza: dobre stosunki z europejskimi sąsiadami, stabilizację kraju, wzrost gospodarczy i wyśmienite pokonanie gospodarczego kryzysu. Portal www.oberpfalznetz.de także ostrzega, że teraz Polska skręci w prawo. Autorka tego komentarza jeszcze na dwa dni przed terminem wyborów w Polsce zadaje pytanie: Tolerancja (oczywiście mając na uwadze PO) czy Ideologia (mając na uwadze PiS). Jej zdaniem Polacy mają ciągle wybór pomiędzy otwartą i tolerancyjną PO, oraz pomiędzy krajem gdzie wartości przemienia się w ideologię. Na niebezpieczny zwrot i brak tolerancji – jej zdaniem – wskazuje ostatnie weto prezydenta Dudy, który zablokował ustawę o decydowaniu o płci. Podobnie jak inne media także i to bez żadnych dowodów bredzi o Jarosławie Kaczyńskim, który jakoby kieruje i będzie kierował wszystkim z tylnego siedzenia.

„Mittelbayerische Zeitung” także obawia się Jarosława Kaczyńskiego, który – jak twierdzi gazeta – będzie wszystkim sterował z tylnego fotela. Ta gazeta w sposób całkowicie nieuprawniony twierdzi, że rola Beaty Szydło w przyszłym polskim rządzie będzie taka sama jak rola premiera Miedwiediewa w rządzie rosyjskim, gdzie faktycznie rządził Putin. Dziennik „Rheinische Post” także udaje zdziwienie, że pomimo tylu sukcesów Platformy Obywatelskiej partia ta odda władzę prawicowemu populiście Jarosławowi Kaczyńskiemu. „Sueddeutsche Zeitung” też przyznaje, że strasząca wszystkich partia Prawo i Sprawiedliwość ma duże szanse na objęcie władzy w Polsce. Portal www.boerse-online.de idzie jeszcze dalej i wyrokuje, że wybory w Polsce mogą pomóc zwyciężyć nacjonalistom z PiS-u, którzy spowodują, że stosunki polsko-niemieckie oraz polsko-rosyjskie zostaną bardzo poważnie obciążone.

Tylko straszenie, ani krzty prawdy.

Co było do przewidzenia, niemieckie media wpisują się w antypisowską propagandę, jaką stosuje od lat partia PO, czyli wyliczają nieistniejące sukcesy obecnego polskiego rządu i całkowite przemilczają ponurą ale prawdziwą rzeczywistości. W zasadzie całkowicie przemilczano w Niemczech aferę podsłuchową, która przecież pogrąża niemieckiego pupilka Donalda Tuska, oraz całą PO, prawie nikt (jest tylko kilka medialnych wyjątków) tutaj nie analizuje skandalicznych, korupcyjnych rozmów biznesmenów z ludźmi władzy powiązanymi z PO. To jest niewygodne, więc lepiej tego tematu nie poruszać w ogóle. W efekcie takiej propagandy, przeciętny Niemiec nie ma pojęcia (nigdy nie miał) o prawdziwej polskiej polityce, on wie tylko to, co przeczyta w gazetach, więc dziwi się razem z mediami, że polscy obywatele są tak nierozsądni, bowiem chcę zmienić taki dobry i zacny rząd pani Ewy Kopacz. Rozmawiam z ludźmi i wiem, że oni nic nie wiedzą ani o wielkiej korupcji w szeregach rządowych, ani o gigantycznym nepotyzmie tam panującym, ani o niczym, co świadczyłoby źle o PO, Tusku czy Kopacz. Tak mają wdrukowane i trudno będzie to zmienić, szczególnie przy tak negatywnie nastawionej do PiS-u niemieckiej prasy. Ale musimy z tym walczyć i będziemy. Jest to w głównej mierze duża rola dla polskich patriotów mieszkających w Niemczech.

Waldemar Maszewski